Kosmiczne kopalnie lekiem na niedobory surowców na Ziemi

Maciej Lewczuk
Zasoby niektórych surowców są na naszej planecie niezwykle rzadkie, inne trudno dostępne, a jeszcze inne się kończą. Gdzie są ich nieprzebrane ilości? W kosmosie! Tam też zamierzają udać się twórcy startupu Moon Express. Tam, czyli na Księżyc.
Kosmiczne górnictwo
Plany pozyskania surowców z kosmosu snuli już futurolodzy i pisarze SF, ale od kilku lat pojawiają się mniej lub bardziej realistyczne pomysły na pozyskanie surowców z przestrzeni kosmicznej. Jedne przewidują przechwytywanie planetoid i meteorytów i sprowadzanie ich na Ziemię lub umieszczanie na orbicie okołoziemskiej i pozyskiwanie z nich potrzebnych pierwiastków. Inne zakładają udawanie się na poruszające się w kosmosie (bliżej lub dalej) obiekty i zakładanie na nich kopalni, a surowce przekazywać na Ziemię promami lub utylizować je na miejscu. A jaki obiekt kosmiczny mamy najbliżej?
Na Księżyc po zasoby
Księżyc jest najbliższym Ziemi obiektem kosmicznym, z którego można pozyskać surowce mogące przydać się na Ziemi lub idealne do wykorzystania w planowanych kosmicznych międzyplanetarnych podróżach. O eksploracji Księżyca marzy wielu, ale tylko kilka firm w kooperacji z różnymi instytucjami zmierza do celu. Jednym z takich startupów jest Moon Express, który ma chrapkę na pozyskanie cennych pierwiastków, takich jak choćby metale z rodziny platynowców (iryd, pallad, platyna, rod, ruten, osm), a także hel-3.
Kiedy lecą?

Pierwszy lądownik firmy Moon Express MX-1 powinien znaleźć się na powierzchni księżyca jeszcze w 2017 roku. Dzięki temu firma ma pozyskać nagrodę w wysokości 20 mln dolarów, którą przewidziano dla prywatnego urządzenia, które wyląduje na Księżycu i pokona co najmniej 500 metrów i udokumentować swój pobyt na zdjęciach. Pierwsze próbki kosmicznego gruntu mają zostać pozyskane i dostarczone na Ziemię do 2020 roku. Kosmiczne górnictwo jest na wyciągnięcie ręki.
Źródło: moonexpress.com